niedziela, 8 lutego 2015

Słodko-ostry krem z marchwii i gruszki, czyli gotujemy sezonowo



Dziś będzie sezonowo. Choć w zimę jest najtrudniej, to ostatnio coraz częściej staram się gotować z produktów dostępnych w danej porze roku. A co jest dostepne teraz? Wszystko, co można długo i łatwo przechowywać. A więc przede wszystkim wszelkie bulwy i korzenie - marchew, buraki, pietruszkę, pasternak (uwielbiam! ale od jesieni nie mogę nigdzie dostać), seler, topinambur, ziemniaki; poza tym: jabłka, niektóre odmiany gruszek, kapusty, rzepę, jarmuż, cebulę, por, czosnek. No i oczywiście wszelkiego rodzaju bakalie, grochy i fasole oraz różne przetwory. Mrożonek nie liczę, bo to nie to samo.

Zupa jest sezonowa, bo marchewkowa z dodatkiem gruszki i słodkich ziemniaków. Wszystkie te składniki zaliczają się do smaku słodkiego (kto nie wierzy, niech wypije śwież sok marchwiowy), dlatego zupę mocno doprawiamy ostrym i kwaśnym. Ale to już w przepisie poniżej. Gotowa ma intensywnie pomarańczowy kolor i pięknie prezentuje się na stole. A smakuje jak zwykle - jesze lepiej niż wygląda. Zapraszam!

Jak większość kremów - przygotowanie zajmuje niewiele czasu. Składniki gotują się w podobnym czasie, więc nie trzeba dodawać ich w odpowiedniej kolejności, a i nie trzeba się specjalnie starać przy krojeniu, bo i tak wszystko zmielimy. Prosto, szybko i pysznie :)






SKŁADNIKI:

5 średniej wielkości marchewek
1 dość duży słodki ziemniak (patat)
1 gruszka
3 łyżki octu śliwkowego (ew. innego owocowego)
2 łyżki masła
2 łyżki oleju z orzechów włoskich
2 łyżeczki chilli
2 łyżeczki imbiru
1 łyżeczka soli




PRZYGOTOWANIE:

Marchew i patat obieramy i kroimy na bardzo duże kawałki. Jeżeli mamy marchewkę z dobrego źródła i dbamy o to, by nie marnować jedzenia - to można ją porządnie wyszorować i nie obierać. Gruszkę (ze skórką) kroimy na duże kawałki i usuwamy gniazdo nasienne. Wszystkie składniki gotujemy w 1,5 l wody dopóki nie zmiękkną.

Gdy warzywa będą miękkie, zdejmujemy garnek z kuchenki, dodajemy ocet, masło, olej i przyprawy a następnie miksujemy na gładką masę. I zupa gotowa :)









1. Popowa aranżacja. // 2. Ta kapusta to przypadek w kompozycji a nie składnik - takie uroki gotowania kilku rzeczy na raz, można się pogubić. // 3. Gruszka gruszką, ale tak pięknie się niebo odbija na desce. // 4. Pokrojony patat i ta nieszczęsna kapusta.
ZUPA KREM

5 komentarzy:

  1. ale świetny przepis na pełną smaku zupę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny przepis Kochana <3
    Pozdrawiam, Twój M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super przepis, dzięki kochanieńka.
    Karol

    OdpowiedzUsuń
  4. dołączam do wielbicieli kremu :) siła tkwi w prostocie i oto kolejny dowód :)

    OdpowiedzUsuń